Opowieści o Bieszczadach ciąg dalszy

Drogie koleżanki i koledzy myśliwi oraz sympatycy Łowca Tarnowskiego, w ślad za ostatnim Ciężkowickim Spotkaniem z Kulturą Łowiecką w cyklu odkrywamy Bieszczady, które odbyło się 30 czerwca tego roku, miło mi przedstawić sylwetkę naszego kolegi Tadeusza Mirczewskiego, myśliwego, pisarza i bacznego obserwatora, człowieka, który pokochał piękno ojczystej, koszęcińskiej i bieszczadzkiej ziemi. W jego twórczości znajdziemy bogate pokłady sympatii do ludzi, myśliwych, wręcz nostalgii do dawnych czasów. Jest on wydawca (i po części autorem) szeregu książek o tematyce łowieckiej i przyrodniczej. Wyróżnia się  swoją aktywnością  w środowisku myśliwych jako organizator spotkań z kulturą łowiecką.W książce pt.” Spotkałem myśliwych” zamieścił zbiór ciekawych wspomnień pionierów łowiectwa, pasjonatów, ludzi Bieszczad. Ciekawe wspomnienia przenoszą czytelnika w świat dzikiej przyrody, głęboko osadzony w zawiłej historii tej ziemi, gdzie działania wojenne, wszechobecna bieda i surowe warunki bytowania kształtowały charaktery bohaterów książki.W rozdziale pt.” Od Fiedlera do sztucera” autor, rozczytany w książkach Alfreda Szklarskiego, pobudzających wyobraźnię młodego chłopca, najpierw buszującego beztrosko wspólnie z kolegami po koszęcińskich podwórkach, potem odwiedzającego daleki amerykański kontynent, pokazuje swoją długą i ciekawą drogę do łowiectwa. Jego życie, warunki wychowania są bardzo podobne, wręcz tożsame z wieloma tysiącami polskich emigrantów. Zabawne historie powodują, iż czytelnik z pewną subtelną lekkością przerzuca kolejne strony. Książka stanowi połączenie wielu wątków wśród, których zawsze łowiectwo wysuwa się na pierwszy plan. Zapraszam do lektury.Spotkanie nasze obfitowało w miłe niespodzianki. Okazało się, że wśród licznie przybyłych gości, co dobitnie świadczy o coraz większym zainteresowaniu  naszymi spotkaniami, na sali pojawił się kolega zza miedzy, artysta – malarz tematyki łowieckiej, myśliwy Maciej Kucharski. Wręczył on własnoręcznie namalowany obraz jednemu z kolegów, przybyłych na spotkanie, który wykazał się największą wiedzą w mini-konkursie wiedzy o bieszczadzkich nemrodach. Kolejną miłą niespodziankę sprawili nam kol. Agata Damska-Guła z Koła „Rogacz” Bochnia i kol. Marcin Guła z Koła  „Trop” Wietrzychowice, którzy z okazji zawarcia niedawno związku małżeńskiego wzbogacili weselnymi smakowitościami skromne menu naszej biesiady w ciężkowickim parku, po prelekcji kol. Mirczewskiego. Do biesiady przygrywali miejscowi muzycy, a obecni goście odśpiewali młodej myśliwskiej parze tradycyjne „Sto lat”.Drogie koleżanki i koledzy, pozwólcie zatem, iż w imieniu członków Komisji Kultury przy ORŁ w Tarnowie, na ręce młodej pary złożę życzenia błogosławieństwa św. Huberta na każdy dzień ich wspólnego życia. Darz Bór.Zbigniew Kącki

Galeria zdjęć

Udostępnij
Twitter
WhatsApp

Aplikacja mobilna

Nasza aplikacja to doskonały towarzysz każdego miłośnika łowiectwa, który pragnie pozostać na bieżąco z najnowszymi treściami związanych stron.

Bądź na bieżąco z newsami 📱